BODYMILK – DAJ SIĘ NAPIĆ SKÓ‏RZE

#hash-busyB#

Bycie skórą to ciężki kawałek chleba. Chroni cię przed pułapkami tego świata, marznie wraz z tobą, poci się z tobą, przeżywa przyjemne dotyki, goi rany. Całkiem sporo jak na jedną skórę. Niestety, albo dzięki Bogu, skóra jest rodzaju żeńskiego. Więc gdy czegoś jej brakuje, na przykład jest spragniona, nie krzyczy od razu o ratunek. Tylko cichutko zwraca na siebie uwagę. Trochę się spina, szczypie, czerwieni… Ale wiesz jak jest – cierpliwość skończy się w końcu każdemu.

Jeśli jest coś, czego nie warto bagatelizować, to właśnie nawilżenie. Nie musisz nic mówić, my swoje wiemy. Od rana do wieczora w pełnym biegu, tych pięć minut w łazience to i tak luksus, a na skin care w siedmiu krokach nie masz ani czasu ani nastroju. Właśnie dlatego powstało mleczko do ciała Becky Blossom. Kilka sekund smarowania i skóra jest happy na długo.

BODYMILK 1

SMAROWIDŁO, KTÓRE ZAJMIE CI TYLKO CHWILĘ

Mleczko do ciała Becky Blossom odpicowaliśmy tak, by pasowało wszystkim laskom, które żyją w ciągłym biegu. A więc i tobie. Ultraszybkie wsiąkanie, żadnego tłustego filmu – po prostu prysznic, wdech, wydech, posmarować i dalej lecieć swoim tempem.

Już kilka sekund dziennie wystarczy do tego, byś zmieniła herbatnika w gładki aksamit. Które składniki się tym zajmą?

  • Kwas hialuronowy, erytrytol i gliceryna – wiążą wodę, zapewniają długotrwałe nawilżenie i ochronę przed przesuszaniem.
  • Ekstrakt z ketmii – wspiera nawilżenie, dorzucając przy okazji dawkę przeciwutleniaczy.
  • Pantenol i owies koloidalny – uspokajają skórę, zwłaszcza we dni, w które ma szczególnie ciężko.

A to wszystko opakowane w boski zapach Becky Blossom. Wręcz żałujesz, że ten rytuał nie trwa dłużej.

NA PIERWSZEJ LINII, PIERWSZA NA BRZEGU

Poranna gonitwa, klima w pracy, smog na ulicy. Promieniowanie UV, w lecie chlor, w zimie mróz i ogrzewanie. Nawet ta gorąca kąpiel, której nie możesz doczekać się przez cały dzień – to wszystko wysusza skórę lub narusza jej zdolność do utrzymywania wilgoci. Do tego osłabiają ją też stres 24/7, wypijanie zbyt małych ilości wody i każde kolejne urodziny.

Jak poznać, że nie nawilżasz wystarczająco dużo? Skóra jest jakby bez życia, traci elastyczność i jędrność, przybywa za to zmarszczek. Reaguje podrażnieniem również na to, co kiedyś nie robiło na niej wrażenia. Pojawia się naprężenie, swędzenie lub złuszczanie naskórka albo małe pęknięcia. A co gorsza, osłabiona może nie przetrwać ataku przeróżnych paskudztw, zwiększa się więc ryzyko infekcji i schorzeń skóry.

Krótko mówiąc rzeczy, z którymi nie chcesz mieć do czynienia. Nawet jeśli twój dermatolog jest najprzystojniejszy w całej okolicy.

SERIO TRZEBA SMAROWAĆ? NIE WYSTARCZY DUŻO PIĆ?

Nawadnianie to podstawa, która chroni cię przed odwodnieniem całego organizmu. Skóra potrzebuje jednak ociupinkę więcej smakołyków, które pomogą jej zachować nawilżenie przez długi czas i wzmocnią naturalną barierę skóry. Jednocześnie to, co wypijasz, biorą dla siebie przede wszystkim organy wewnętrzne, natomiast mleczko do ciała zapewnia VIPowską opiekę samej skórze.

BODYMILK 2

TRÓJCA DLA ZADOWOLONEJ SKÓRY

W ciągu dnia skórze obrywa się całkiem sporo. Dzięki regularnemu nawilżaniu lepiej poradzi sobie z tą tyrką, ale dlaczego może sprezentować jej i sobie czegoś więcej? Prysznic, peeling, smarowanie – trzy natychmiastowe dawki pieszczot, trzy razy zapach Becky Blossom i nagle każdy chciałby być w twojej skórze.

Żel pod prysznic skutecznie zmyje brud, pot i wyrzuty sumienia po tabliczce czekolady, która tajemniczo zniknęła z szafki. Raz lub dwa razy w tygodniu sięgnij po mydło peelingujące. Usunie martwe komórki i idealnie przygotuje skórę na wchłanianie wszystkich substancji, które dostarczysz jej w mleczku do ciała. Wszystko co złe, spłynęło z wodą, wchłonęło się za to wszystko co dobre. Rytuał na kilka minut, różnica na cały dzień.

SOCZYSTA WISIENKA

Ze skórą jest jak z fikusem. Gdy go nie podlewasz, zwiędnie i uschnie. Tyle że fikusa możesz wyrzucić i skombinować skądś nowego. Skóra jest jednak z tobą cały dzień, całe życie i trzyma cię w jednym kawałku. Gra nie toczy się o zeschniętego rodzynka versus soczystą wisienkę w lustrze, ale o twoje zdrowie. Dać się jej napić, to najprostsza rzecz, jaką możesz dla niej zrobić.

1) Bodymilk Becky Blossom